wtorek, 3 maja 2016

Moja niespójność...

 Zaczynając zastanawiałem sie "po co?". Chyba zawsze chciałem być usłyszany. Kiedyś kupiłem sobie dyktafon, wszystko fajnie szło dopóki nie odsłuchałem. Rany! Jak ten koleś mnie drażnił. Pośród kilku wad, mam fatalny, irytujący głos. 
 Pisanie bloga polecił mi Przyjaciel, podobno można nieźle zarobić. .. tylko jak?
Kto I z jakiej racji miałby mi kurwa za to płacić?! Pieprzyć  to, nie kupuję ubrań dwa razy w tygodniu, siedzę w stanach I piszę po polsku. Sprawdziłem statystyke. Do tej pory 51 wyświetleń w USA. Nie widze związku przyczynowo-sutkowego między tym co robię i kasą. Przynajmniej nie mam więc ciśnień ani presji. 
 Ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem niespójny...w myśl tej opini zatem pochwalę się dzisiejszą wizytą w szkole Patryka. Co nie ma absolutnie żadnego związku z tym, co napisałem wcześniej. 

2 komentarze:

  1. Wow. Okay, niebanalnie. Powiem Ci, że naprawdę mi się podoba. Zarobiłeś obserwatora, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. Okay, niebanalnie. Powiem Ci, że naprawdę mi się podoba. Zarobiłeś obserwatora, brawo!

    OdpowiedzUsuń